niedziela, 13 listopada 2011

11 listopda. Jaki był wedle medialnych doniesień "dzień po.."

Jak już zapewne większość mieszkańców Polski oraz jakaś grupa telewidzów, czytelników gazet spoza naszego kraju, wie 11 listopada w związku z Marszem Niepodległości oraz blokadą tegoż marszu przez środowiska lewicowe miały miejsce różne dziwne i nieprzyjemne incydenty.
Dziś nie będę tu przybliżał tego wszystkiego co się diało 11 listopada ale pokażę obraz tego na podstawie doniesień popularnych portali internetowych oraz skonfrontuję go z dosyć mocnymi dowodami pokazującymi zakłamanie jakie jest nam przekazywane w newsach na ten temat.

Ogólnie: szedł marsz patriotów, szły osobno grupy rekonstrukcji historycznej, "bawiła się" tzw. antifa, zablokowała ulice owa antifa, doszło do starć z policją oraz między sobą różnych dziwnych grup.

Dzień po...

 Jak donosi wp.pl : "PiS chce doprowadzić do rozlewu krwi"- powiedział nijaki Palikot. Dalej czytamy również od tego pana: "- Doskonale wiemy, że to jest kolejna ściema Jarosława Kaczyńskiego, który marzy o zamieszkach i o tym, że one go przywrócą do władzy - powiedział Janusz Palikot w programie "7. Dzień Tygodnia", zapytany o ocenę wydarzeń 11 listopada. - Klub Ruchu Palikota, za sianie narodowej nienawiści, niezgodnie z duchem polskiej konstytucji, złoży przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu wniosek do Komisji Etyki. " Wina PiSu- to słowa doskonale wszystkim znane i powtarzane już do znudzenia od czsów gdy ów PiS wygrał w wyborach z PO do dziś (pomimo 4 lat rządów PO w tym czasie). Każdy miłośnik jedynie słusznej partii PO wie już , że gdy mu ptak na głowę narobi, gdy go komar uchla to WINA PiSu!!!, a owe stworzenia mają stuprocentowe powiązania z Kaczyńskim, Ziobrą i Macierewiczem (ze wskazaniem na tego pierwszego). Dlatego podobne do powyżej cytowanych słowa są chłonięte przez część naszego społeczeństwa niczym woda prze wędrowca, na pustyni, który dotarł po tygodniu do oazy. Któż ładniej by czegokolwiek niezwiązanego z PO nie podsumował niż sam Palikot po spuszczeniu z kagańca? Może Niesiołowski ale on już nie jest taki jurny jak Janusz ze ściany wschodniej, z "Polski B" (ulubione określenie miłośników PO dla tego obszaru).
Z dalszej części newsa dowiemy się także, iż wg. Palikota Kaczyński gada niczym morderca z Norwegii Breivik.

Wiemy już kto ponosi winę lub jej część za zamieszki w stolicy. Nawołujący do nienawiśći i zwołujący nazistów z Polski oraz ze świata Kaczyński (porównany swego czasu przez dziennikarzynę z radia Katowice do Hitlera więc nawet wszystko sie układa do kupy). Aby swe brednie podbudować pan Palikot straszy komisją etyki poselskiej (brzmi groźnie).

Inne ciekawe rzeczy, których dowiadujemy się z wp.pl to, że źli naziole-patrioci zaatakowali niewinną grupę antify, która grzecznie przedarła się pomiędzy policjantami (nota bene bez większych przeszkód ze strony stróżów prawa) i zajęła całą szerokość ulicy, którą miał przechodzić marsz nazi-patriotów. Oczywiście blokady legalnych marszy/manifestacji są prawem zakazane ale to tylko taka niewinna zabawa antify i prawo oko przymyka.

Poczytajmy jednak co mówią przedstawiciele antify:

"Kolorowa Niepodległa": pójdziemy do sądu, to skandal!"


Organizatorzy wiecu "Kolorowa Niepodległa" potępili akty przemocy, do których doszło podczas Święta Niepodległości na ulicach stolicy. Nie zapraszaliśmy żadnych bojówek, z policją starli się pseudokibice i przedstawiciele organizacji faszyzujących - oświadczyli. Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat wiecu lub innych działań "Krytyki Politycznej" zakończy się "obroną naszego dobrego imienia na drodze sądowej" - zapowiedziała Agnieszka Wiśniewska. -Podaje wp.pl
Jak i pan Janusz tak i lewicowy twór o dziwnej nazwie "Kolorowa niepodległa" (kto? Krowa? Mysz? Zenobia Dzyndzel? Ławka w parku?) stosuje czym prędzej najlepszą z możliwych rzeczy- OBRONĘ PRZEZ ATAK. Tak jest! Do sądu tych faszystów, którzy oskarżają antifę o niecne działania! I jeszcze oskarżyć od razu o wszystkie złe wydarzenia pseudokibiców i faszysto-patriotów (nazi-patriotów?). Wesoła antifa nic kompletnie złego nie robiła. Poza nielegalną blokadą legalnego zgromadzenia i poza zapraszaniem na kilka tygodni wstecz lewackich bojówek z Niemiec. aleee.... kto by tam na  takie szczegóły zwracał uwagę... tooo niiic...
Oczywiście to nieprawda- mówią przedstawiciele antify. Nieważne, że pod naporem policji owe niemieckie skrajnie lewicowe bojówki schroniły się w.... Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat, w którym mieści się tzw "Krytyka Polityczna", która jest związana z antifą i która sama spraszała Niemców na 11 listopada. To wszystko przypadek, a kto myśli inaczej idzie pod sąd!

Oskarżeń ciąg dalszy.

Trzecią grupą oskarżającą są... niemieccy bojówkarze. Robi się ciekawie.

Zacytujmy: "Niemieccy antyfaszyści oskarżają" (jak donosi wp.pl)

Niemieccy antyfaszyści przekonują, że nie brali udziału w zamieszkach 11 listopada. - Jak wszyscy wiemy, zamieszki zaczęły się około 14.00-15.00, a zakończyły się ok. 17.00. Natomiast cała niemiecka grupa została zatrzymana już o 12.00, więc nie miała możliwości brania udziału w zamieszkach - powiedział przedstawiciel inicjatywy Porozumienie 11 listopada na wspólnej konferencji z niemieckimi antyfaszystami. Przedstawiciele antyfaszystów z Niemiec mówili, że w czasie zatrzymania nie pozwolono im skontaktować się z adwokatem, nie zapewniono tłumacza i przez 32 godziny zatrzymania nie podano jedzenia ani picia.

Tym razem oskarżenia pod adresem policji polskiej ale także nazi-faszysto-patriotom

Uczestnicy konferencji kolejny raz odrzucili oskarżenie, że to oni są odpowiedzialni za piątkowe starcia w Warszawie i wskazali, że zamieszki sprowokowali uczestnicy Marszu Niepodległości, zorganizowanego przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo Radykalny.

A na tym nagraniu poniżej to absolutnie nie są Niemieccy bojówkarze, którzy grzecznie pili herbatkę w budynku Krytyki Politycznej, która ich nie zna ale przypadkiem ich tam zaprosiła po tym jak pogłaskali przykjacielsko niezwiązanych z marszem ludzi przebranych w stroje napoleońskie mających maszerować wśród grup rekonstrukcji historycznej (dodajmy nazisto-faszysto-patrioto-grup rekonstrukcji historycznej).



Absolutnie nie oni.

Właściwie co im zależy skoro po zatrzymaniu w dniu 11 listopada 93 (!) niemieckich bojówkarzy przez polską policję (zapewne to byli chińscy hodowcy ryżu tylko poprzebierani) wszyscy zostali do niedzielnego południa zwolnieni z aresztów i mogli spokojnie wracać do Reichu.
Tutaj także ciekawostka. Uwaga:
wp.pl podał dziś:
210 zatrzymanych w tym 92 Niemców - bilans starć
 (wczoraj było 93 ale może uciekł jeden? to jednak nie jest ważne)
 W kolejnym newsie, tym razem na interia.pl czytamy już:

"Jak powiedział PAP w niedzielę rano rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie Wojciech Małek, sędziowie rozpatrujący policyjne wnioski o ukaranie za wykroczenie 40 cudzoziemców zatrzymanych na Nowym Świecie (39 z nich to Niemcy oraz jeden Belg) uznali, że należy przesłuchać w tej sprawie dodatkowych świadków."

Pytanie: ile to jest 93 odjąć 39 lub 92-39=?
54 lub 53. Tylu Niemców rozpłynęło się w ciągu nocy z 11/12 listopada bo nawet media o ich losie nie wspominają.

Policja.

Policja Państwowa oskarża również. Oskarżyła ona 210 osób (minus 53 lub 54) o rozboje, napady i zniszczenie mienia.
Bardzo słusznie.

Popatrzmy jednak co robiła sama policja i jej niektórzy dziwnie ubrani funkcjonariusze

Bo niósł flagę- znaczy nazi-faszysto-patriota bojówkarz.


Za to, że nie uciekał i nie chciał się bronić. Był chyba jakimś szczególnie groźnym i agresywnym nazi-faszysto-patriotą bojówkarzem.

Smutny to był dzień i pokazał dokąd Polska zmierza. Z roku na rok będzie gorzej. Szykujmy się. Może niedługo jakiś mini stan wojenny nam PO ogłosi... Całkiem możliwe.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz